Artrosis
Codziennosc
Niemocy ton coraz glosniej krzyczy w tobie
Kazdy twój krok przybliza koniec
Gorace usta a w oczach ogien Od marzen odchodzisz i znów to samo
W codziennosci mdlej koszmarze Zanurzasz twarz zmeczona i blada
Wschodzacy dzien nie cieszy cie wiec czekasz nocy
Mozolny trud znów spelzl na niczym ostudzil dotyk
Gasi usmiech sen o latach W iluzorycznym szczescia uscisku
Zakreslasz dni na kalendarzu Glosno krzyczac ze zmienisz wszystko
From Letras Mania