Letra de Powodzenia
Te kilka słów o muzyce, rymów tworzenia diagnostyce Kilka zdań o tematyce prostej, nie logice nad tym Dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, jeden uśmiech na mordzie Drugi nad swym losem płacze Czemu trudno śmierdząco obłudno i brudno Wokół ciągle pieniądze wszystkie pierdolone rządzę Tylko jedno hej masz się z czego śmiać to śmiej Jak nie to wiej bo nie mam czasu już ojej Kontakty konszachty z diabłem podpisane pakty W sumie bym ci pomógł ale pozostają fakty Nie znasz nikogo jesteś w grobie jedną nogą I chuj że coś wiesz potrafisz bardzo chcesz Dzień dobry panu chciałbym znaleźć jakąś pracę No coś tam mam ale nie za dużo płacę Tyle baranie to się daje na tacę Następny poniedziałek ja znów nadziei nie tracę Odpłacę się słowem wszystkim pięknym za nadobne Pamiętam sytuacje takie i podobne Nie będę jednak jak wy czynem słowu przeczył Na pokaz egzystencja czemu los was tak skaleczył Jak dym z papierosa oddalam się odpływam Nadużyć chcę chwili, w której rozkoszy zażywam Obrywam w momencie kiedy dotykam ziemi Spisuję to co widzę i nic tego nie zmieni Magistry studenci absolwenci Most important jest tytuł a mnie jakoś to nie kręci Chęci wolę cały schemat pierdolę Szczerość wolę czy nauczą tego w szkole Wszakże no jakże pięknie brzmiące słowa Bodajże zmienia ciebie czysta polska mowa Bez H K P S J to tylko w wojsku albo na ulicy lot Wyłapałeś znów tysiące słów Głów od myślenia z których żadna nic nie zmienia Papier w kieszeniach faktur plik za przemyślenia Czyste sumienia wymagania stan ekstrema Nie do zapomnienia obraz więc powtarzam Odpłacę się kiedyś a na razie się obrażam Zrażam słowem z całą swoją niechęcią Stawiam czoła wszystkim waszym podpięciom Znowu wkręcam się w to otoczenie musze wtopić się w tło wszystko podejściem swoim zmienię dotlenie umysł by rozróżnić to co ważne od rzeczy mniej istotnych choć traktuje je poważnie rozważnie jest widzieć co przynosi życie pełna piersią chwytać chwile popatrzcie zobaczycie jak wszystko szybko traci na znaczeniu